czwartek, 25 lipca 2013
Opowiadanko o Drao i Hermionie
Na
końcu zaciemnionego korytarza stała samotna postać, ubrana w typową
szatę. Blond włosy wyraźnie wybijały się z mroku, dzięki lekkim światłu
pochodni. Na jego piersi widniało to co jego dumą- znak Slytherinu.
Po kilku minutach słysząc kroki ruszył się z miejsca. Tak to ona. – Pomyślał.
Dziewczyna z długimi włosami biegła wprost na niego. Gdyby była kilka metrów przed nim, wykrzyknął:
-Hermiona!
- Zamknij się! Już o tym mówiliśmy! Tajemnica…
- Ale dlaczego chcesz to ukrywać, to co nasz wiąże?
- Głupi jesteś? Gdyby Harry, a co gorsza Ron się o tym dowiedział,
byłabym skończona. – Po tych słowach rzuciła mu się w na szyję.
- Nie dowiedzą się. Jestem tego pewien. – Odrzekł spokojnym głosem.
Usiedli pod ścianą i rozmawiali, do póki nie usłyszeli dźwięków, które znaczyły że obudzili się już pierwsi uczniowie.
- Musimy już iść. – Hermina zerwała się na proste nogi.
- Niestety, ale tak. Dzisiaj wieczorem?
- Tak jak zwykle. Do zobaczenia… Draco.
Hermina szybko odbiegła, po czym zrównała tępo, by nie zwracać na siebie uwagi.
środa, 24 lipca 2013
Bill Weasley
Percy Weasley
Charlie Weasley
Artur Weasley
Molly Weasley(z.dPrewett)
W pociągu Express Hogwart - Londyn Harry zaprzyjaźnił sie z jej najmłodszym synem, Ronem.
Molly przysłała Harry'emu prezent na Boże Narodzenie po tym jak Ron poinformował ją, że Harry nie spodziewa się żadnych prezentów. Dostał od niej sweter, który sama zrobiła, oraz krówki domowej roboty.
Lord Voldemort
Bellatriks Lestrange
Po raz ostatni - nie licząc spotkania w Azkabanie - Bellatriks widziała się z Syriuszem, mając 23 lata (W Zakonie Feniksa Syriusz wspomina Harry'emu, że po raz ostatni miał kontakt z kuzynką w wieku 15 lat).
W 1952 roku, w wieku jedenastu lat, Bellatriks dostała list z Hogwartu imformujący o tym że została zapisana do szkoły magii i czarodziejstwa. Bellatriks prawdopodobnie kupiła swoją pierwszą róźdżkę, potrzebną do edukacji w Hogwarcie, w sklepie Olivandera na Ulicy Pokątnej.
wtorek, 23 lipca 2013
Zaklęcia i znaczenia ich
Hej ;) Soryy ale nie napisałam wcześniej zaklęć ale komp mi nie działał -.- Ale teraz napisze ;)
Acco - Przedmiot przylatuje do Ciebie
Aguamenti - Strumień z różdżki
Alohomora - Otwiera zamki
Avis - Stado ptaków
Bąblogłowy - Bańka z powietrzem
Cave inimcum - Materia ( nie jestem pewna xD )
Collo portus - Zamyka zamki
Confringo - Eksplozja
Conjunctiutis - Oślepia
Descendo - Otwiera ukryte przejścia
Dissendium - Zaklęcia ujawniejące
Episkey - Niweluje ciało
Ekspetro Patronum - Przywołuje patronusa
Ferula - Opatruje rany
Fernukulus - Pojawienie sie krost i bąbli na twarzy
Immobilus - Unieruchamia
Levicorpus - Unosi osobę
Acco - Przedmiot przylatuje do Ciebie
Aguamenti - Strumień z różdżki
Alohomora - Otwiera zamki
Avis - Stado ptaków
Bąblogłowy - Bańka z powietrzem
Cave inimcum - Materia ( nie jestem pewna xD )
Collo portus - Zamyka zamki
Confringo - Eksplozja
Conjunctiutis - Oślepia
Descendo - Otwiera ukryte przejścia
Dissendium - Zaklęcia ujawniejące
Episkey - Niweluje ciało
Ekspetro Patronum - Przywołuje patronusa
Ferula - Opatruje rany
Fernukulus - Pojawienie sie krost i bąbli na twarzy
Immobilus - Unieruchamia
Levicorpus - Unosi osobę
Minerwa McGonagall
Syriusz Black
Lily Potter (z.d.Evans)
James Potter
Albus Dumbledore
Profesor Albus Persiwal Wulfryk Brian Dumbledore (ur. 1881, zm. czerwiec 1997r.) – wybitny czarodziej półkrwi. Do 1997 r. był dyrektorem Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Miał w swoim biurze feniksa, Fawkesa. Pomagał Harry'emu Potterowi w pokonywaniu Lorda Voldemorda. Był posiadaczem Czarnej Różdżki oraz największym czarodziejem XX wieku. Odznaczony Orderem Merlina I Klasy i uwieczniony na kartach z Czekoladowych Żab. Albus jest znany z prac alchemicznych z Nicolasem Flamelem i wynalezienia dwunastu sposobów wykorzystania smoczej krwi. Dumbledore pełnił też inne wysokie stanowiska jak Naczelny Mag Wizengamotu oraz Najwyższa Szycha Międzynarodowej Konfederacji Czarodziejów. Albus Persiwal Wulfryk Brian Dumbledore urodził się w rodzinie czarodziejów. Był pierwszym synem Kendry i Persiwala Dumbledorów. Wraz z rodziną zamieszkał w Mould-on-the-Wold. Z młodszym rodzeństwem, Aberfothem i Arianą oraz rodzicami, Kendrą i Percivalem, mieszkał w otoczeniu mugoli, co doprowadziło do tragedii. Kiedy Albus miał dziesięć lat, jego młodsza siostra została zaatakowana przez trzech mugoli, którzy zobaczyli jak nieświadomie uprawia czary. Atak wywołał u niej ogromną traumę. Ariana, bojąc się siebie i swojej mocy, przestała jej używać, przez większość czasu pozostawała nieobecna duchem. Jej moc znajdowała ujście w losowych, niekontrolowanych wybuchach, co czyniło ją niebezpieczną dla siebie i innych, przez co potrzebowała stałej opieki. Percival, nie czekając na wymierzenie oprawcom jego córki sprawiedliwości, dokonał na nich samosądu, za co trafił do Azkabanu do końca życia. Po uwięzieniu ojca rodzina przeprowadziła się do Doliny Godryka.
poniedziałek, 22 lipca 2013
Ciekawostki
Ciekawostki:
* Snape nigdy nie przestał kochać Lily. Jednym z
dowodów jest to, że umierając chciał ostatni raz zobaczyć jej zielone oczy,
które odziedziczył Harry.
*Jego patronusem była łania, taka sama jak Lily, co
mogło być spowodowane tęsknotą do niej.
*Nienawidził tak bardzo Nevilla, ponieważ mógł on być
Wybrańcem, co oznaczałoby, iż Lily by przeżyła.
*Severus jako jedyny ze śmierciożerców potrafił wyczarować patronusa.
*Severus jako jedyny ze śmierciożerców potrafił wyczarować patronusa.
* W filmie Harry Potter i Książę Półkrwi, Horacy Slughorn wspomina, że tylko jednemu uczniowi udało się dobrze uwarzyć Wywar Żywej Śmierci, żeby wygrać Felix Felicis. Nauczyciel mówił wtedy o Severusie Snapie.
*Lily Evans prawdopodobnie może zawdzięczać swoje dobre oceny z eliksirów częściowo Severusowi, gdyż zadurzony i zakochany mógł pomagać jej w eliksirach.
*Zarówno Astoria, jak i jej teściowa posiadały
biżuterię z charakterystycznym srebrnym pająkiem. W przypadku Astorii była
to broszka, a Narcyzy - kolczyki. Przy bliższym przyjrzeniu się można zauważyć,
że pająki różnią się od siebie wyglądem,
więc możliwe, że były tylko przypadkową modną u czarownic ozdobą, a nie
biżuterią rodową. Przy odprowadzaniu Scorpiusa na King's Cross, Astoria miała
także bransoletkę z wężami na lewym nadgarstku prawdopodobnie symbolizującą
jej przynależność do Slytherinu w latach szkolnych. Na środkowym palcu prawej
ręki Astoria nosiła bliżej nieokreślony pierścień - choć niemal na pewno był
on pamiątką rodową Malfoyów lub Greengrassów. Z kolei na serdecznym palcu lewej
ręki Astoria nosiła ślubną obrączkę.
Opowiadanko o Snapie i Lily
Severus Snape i Lily Evans
Ciemne chmury przykrywały słońce, jednakże ten fakt nie
powstrzymywał uczniów Hogwartu do spędzania swojego wolnego czasu na
błoniach.
Severus Snape i jego urocza towarzyszka Lily Evans siedzieli na swoim ulubionym miejscu, obok drzewa.
Zawzięcie o czymś dyskutowali. Lily co chwila uśmiechała się lub kręciła przecząco głową.
- Severusie – zaczęła – to tylko twoje domysły – zaznaczyła
przeszywając swojego przyjaciela wzrokiem – nie masz na to dowodów. –
Snape spojrzał na nią zrezygnowany i przykucnął patrząc na wodną taflę
jeziora.
- Sama mi to powiedziała – szepnął – wtedy, jak mnie rąbnęła włosami – dodał. Lily zachichotała.
- Oh , wybacz – powiedziała zauważywszy błąkające się zło w oczach
Severusa – tak śmiesznie to ująłeś. – Snape zignorował jej opinię i
mówił dalej.
- Ta dziewczyna jest – przerwał szukając odpowiedniego słowa
określającego osobę Penelopy Katreche – większej pozerki nie widziałem.
No może oprócz Pottera i jego świty , ale oni w porównaniu do tej
Katreche…
- Dlaczego tak zawzięcie się w to wtrącasz – spytała Lily – kocha
się w Syriuszu, czy nie to nie jest nasza sprawa. Ja osobiście uważam,
że nie łączy ich nic poza czystymi koleżeńskimi stosunkami , nic więcej –
zaznaczyła. Przez chwile nie odzywali się do siebie, Severus jednak nie
dał za wygraną i ciągnął temat dalej.
- Ona jest nienormalna – powiedział – uwzięła się na mnie czy co…
- Penelopa wydaje się być najsympatyczniejszą osobą ze Slytherinu –
oznajmiła Lily – oczywiście prócz ciebie – dodała pospiesznie. Na bladą
twarz Snape’a wpłynęła odrobina krwi. – dlaczego uważasz, że się na
tobie uwzięła ?
- Nie ważne – odparł zrezygnowany – nie mówmy już o tym. Dość już
Pottera , Blacka i Katreche na dzisiaj. – położył się na zielonej trawie
i wdychał z przyjemnością jej zapach. To było cholernie odprężające.
Leżeć sobie na trawie , w towarzystwie Lily i nie przejmować się niczym.
Tymczasem dziewczyna obserwowała to co dzieje się na błoniach.
Napotkała wzrokiem swoje koleżanki do których automatycznie pomachała ,
Jamesa Pottera, który jak zwykle popisywał się przed płcią piękną bawiąc
się swoim pieprzonym zniczem. Swoimi wścibskimi zielonymi oczyma
ujrzała również Syriusza Blacka u boku Penelopy. Lily wyostrzyła wzrok ,
aby lepiej się im przyjrzeć. Nawet z takiej odległości mogła
wywnioskować, że Ślizgonka nie jest zbytnio zadowolona z towarzystwa
Gryfona.
Brązowe tęczówki wpatrywały się w te niebieskie. Syriusz Black
uśmiechał się na samą myśl o tym , o czym dowiedział się dzisiaj od… Od
pewnego ścisłego źródła.
- No więc Syriuszu – zaczęła Penelopa nerwowo bawiąc się dłońmi i
obmyślając jakiś ciekawy plan zemsty na Potterze. – o czym chciałeś ze
mną porozmawiać ? – Syriusz odgarnął zawadiacko swe brązowe loki z oczu i
uśmiechnął się.
- Doszły mnie słuchy , że …
- Wszystko co powiedział ci James Potter jest nie prawdą –
wtrąciła całkiem spokojnie Penelopa. Black spojrzał na nią zdziwiony
coraz bardziej pochłaniając ją wzrokiem. Podobała mu się, i szczerze
dobrze się składało, że się o tym dowiedział.
- To nie James – poinformował ją – ktoś po kim byś najmniej się spodziewała – oznajmił zastając Penelopę w osłupieniu.
- Słuchaj , lubię cię , ale…
- Ja też, ale już pomijając te ‘ale’ – odparł puszczając jej oczko.
- Precz z tymi swoimi gryfońskimi zagrywkami – Penelopa odsunęła się trochę.
- To nie są żadne zagrywki – zbuntował się Gryfon – ja po prostu…
- Nic, nie mów ! Chyba źle się poczułam – mogłoby się wydawać, że
całe życie Penelopy Katreche opierało się na kłamstwach, codziennych
sprzecznościach losu i nieco dziwnych igraszkach. Syriusz wydawał się
być zdezorientowany. Chwycił w ostatnim momencie Penelope, która miała
zamiar zemdleć dla większego efektu. Black poczuł się jak bohater.
Trzymał teraz dziewczynę w tali i lekko się nad nią pochylał. Słodki
Merlinie , krzyknął w myślach. Dziękuję ci ! Powoli zbliżał swoją twarz
do twarzy Ślizgonki. Co tam słowa ! Niech przemówią za nas zmysły i
pożądanie , pomyślał.
Dziewczyna modliła się w duchu za to , aby nie stało się to co i
tak się stało. Syriusz Black od tak sobie całował w tej właśnie chwili
Penelopę. Chciała się mu wyrwać , odepchnąć , nabluzgać jak należy – ale
nie mogła. Dała ponieść się pocałunkowi wyobrażając sobie, ze te
przyjemnie ciepłe wargi należą do tego tajemniczego, czarnookiego
Ślizgona, który siedział nieopodal i ze zdziwieniem i satysfakcją ich
obserwował.
- A nie mówiłem ? – spytał uśmiechając się szyderczo będąc dumny, że jednak miał rację – co za suka z tej Penelopy.
- Oh , przestań ! Dziewczyna i tak ma zmarnowane kolejne dwa lata u
wszystkich dziewczyn w Hogwarcie , wyłączając oczywiście mnie –
odparła. Severus przyglądał się tej scenie dziwnie zniesmaczony. Nie po
raz pierwszy widział jak ten Black całował jakąś dziewczynę, lecz nigdy
nie robił tego ze Ślizgonką , i to jeszcze z tak nieodpowiedzialną i
niepoważną.
Co teraz czuł ? Nic. Nie czuł nic.
Penelopa po dwóch minutach klejenia się z Blackiem niczym dwa
niepełnosprawne ślimaki oderwała się od niego. Kątem oka zobaczyła, że
wszyscy się na nią patrzą. W tym Avery, ten drugi Black , Mulciber
śmiejąc się szyderczo, Narcyza trzymając swoją rękę na ustach, James
Potter z mściwym spojrzeniem satysfakcji , głupkowato patrzący się na
nich Pettergriew, te stado dziewczyn które już szeptały sobie na uszy i
uśmiechały się szyderczo dając znak Penelopie, że nie ma już życia. No i
w końcu zdziwienie Lily malujące się na jej zaróżowianej twarzy i pusty
wzrok Snape’a.
No i czego się gapicie ? , pomyślała.
Nie mogła tego tak zostawić. Zaczęła ten dziwny cyrk , to i teraz
musi to dokończyć. Wzięła za rękę Syriusza i pomaszerowała z nim przez
tłum rozwścieczonych gryfonek.
- Jesteś boska – powiedział Syriusz szeptają jej do ucha. Znajdowali się teraz na dziedzińcu. Z dala od wścibskich spojrzeń.
- Przestań – warknęła Ślizgonka. – podobasz mi się ! To chciałeś usłyszeć ? Zadowolony ? – co pomyślał o niej Severus ? No co ?
- Jak najbardziej. Czuję się tak jakbym wygrał tysiąc galeonów i nowy motocykl.
- Ty nie masz motocykla – zauważyła Penelopa
- No nie , ale teraz w pewnym sensie mam. – nie dość , że
dziewczyna okłamywała wszystkich dookoła , zdążyła się związać z
Syriuszem , to została jeszcze porównana do motocykla.
- Jesteś skończona !
- Ty suko , on miał być mój!
- Nie żyjesz !
- Lepiej pisz już list pożegnalny do rodziców , bo mogą cię już
więcej nie zobaczyć – takie obelgi napotkała Penelopa kierując się do
dormitorium Slytherinu. Nie miała już na głowie Blcka – i to było w
pewnym sensie pocieszeniem. Wypowiedziała hasło i pospiesznie weszła do
Pokoju Wspólnego. Nie było nikogo. Odetchnęła z ulgą i powaliła się na
kanapie masując sobie skronie.
- Jesteś totalną idiotką wiesz ? – za sobą usłyszała tak dawno nie
słyszany przez nią głos Narcyzy. Może to i nawet lepiej ? Potrzebowała
jej w tej chwili, nawet gdyby miała zamiar się na niej wyżywać, ważne
żeby była i nie pozostawiała jej z tym samej.
- Cyziu , przepraszam, ja…
- Nic się nie stało, już zapomniałam… – oznajmiła siadając obok
swojej przyjaciółki – moje obawy się sprawdziły… Jesteś niezrównoważona
- Może i tak jest – mruknęła Katreche załamującym się tonem. Łzy
same cisnęły jej się do oczu , a ona nie mogła tego powstrzymać.
- Nie mów mi teraz, że będziesz ryczeć – powiedziała blondynka.
- Będę !
- Nie wiedziałam , że z ciebie taki bachor.
- Bo tak jest, jestem chorą na umyśle bachużycą, której nie wiadomo
o co chodzi ! – krzyknęła i przytuliła się do niebieskookiej.
Potrzebowała wsparcia, otuchy, pocieszenia.
Narcyza Balck była w stanie jej to dać.
- Peny… Ja nawet tak naprawdę nie wiem o co chodzi… – Penelopa
uniosła do góry głowę, ukazując swoją napuchniętą twarz i zaczerwienione
oczy.
- Nie wiesz ? To je ci powiem… Snape. O to chodzi. – oznajmiła szeptem.
- Snape? Nie rozumiem…
- Nie zauważyłaś ? Dlaczego tak go poniżam, dlaczego godzę się na
jakikolwiek kontakt z tą całą Evans, dlaczego lizałam się z tym
oszołomem Blackiem ?
- Może po prostu to lubisz ? – przyznała niepewnie młoda Black.
- Lubię ? – prychnęła – ja to wszystko robię dla niego !
- Dla kogo ? – spytała zdziwiona blondynka.
- Cholera! Dla Severusa Snape’a !
sobota, 20 lipca 2013
Zaklęcia
A to zaklęcia ;) Wszystkie (chyba) Przepraszam że z internetu ale nie znam za bardzoo :P Jutro spróbuje napisać zaklęcia których znam znaczenie . =]
Zgredek
Pierwszym panem Zgredka był bezduszny czarodziej - Lucjusz Malfoy, zajmujący wysokie stanowisko w Ministerstwie Magii. Mieszkający w okazałym dworze Malfoyowie, jako rodzina czarodziejów czystej krwi, przychylna Lordowi Voldemortowi (jak okazuje się później, Lucjusz Malfoy był śmierciożercą), traktowali Zgredka jako osobnika niższej kategorii. Skrzat, zmuszony do okazywania posłuszeństwa swojemu panu, sam sobie wyznaczał dotkliwe kary za najmniejsze przewinienia.Zgredek służył rodowi Malfoyów, co nie powstrzymało go przed ostrzeżeniem Harry'ego Pottera w 1992 roku o czyhającym na niego niebezpieczeństwie: zjawił się na Privet Drive 4. Harry, nie zważając na jego ostrzeżenia, postanowił wyjechać do Hogwartu 1. września. Zgredek za wszelką cenę (nawet za cenę zdrowia Harry'ego) usiłował zapobiec pojawieniu sie młodego czarodzieja w szkole. Na dworcu King's Cross zamknął przejście na peron 9 i 3/4, uniemożliwiając Harry'emu i Ronowi podróż pociągiem Hogwart Express. Chopcom udało się jednak dotrzeć do Hogwartu latającym Fordem Anglią (należącym do ojca Rona), dlatego też Zgredek, na pierwszym meczu Quidditcha Gryfonów ze Ślizgonami, zaczarował jeden z tłuczków tak, aby "ścigał" tylko Harry'ego. Skrzat miał nadzieję, że chłopiec zostanie poważnie ranny i, skutkiem tego, odesłany na Privet Drive, co miało zapewnić mu bezpieczeństwo.
Cho Chong
Cho Chang pochodziła z chińskiej rodziny, o której statusie krwi nic nie wiemy. Musiała mieć, jednak kontakt ze światem czarodziejów, ponieważ od najmłodszych lat była fanką jednej z drużyn najpopularniejszego sportu w ich świecie - quidditcha. W 1990 roku Cho rozpoczęła naukę w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, gdzie dołączyła do najmądrzejszego domu, Ravenclawu. Jej najlepszą przyjaciółką została Marietta Edgecombe, z którą Cho prawdopodobnie dzieliła dormitorium.Po raz pierwszy Harry spotyka ją na trzecim roku nauki, podczas meczu quidditcha pomiędzy Gryffindorem, a Ravenclawem. Wówczas Potter grał na tej samej pozycji co Cho, która spodobała mu się. Ostatecznie Harry złapał znicz, a podczas pojedynku Gryffindoru ze Slytherinem życzy Harry'emu powodzenia.
Fred i George Weasley
W rolę Freda wcielił się James Phelps.
George Weasley (ur. 1 kwietnia 1978) – czarodziej czystej krwi, syn Artura i Molly Weasleyów oraz brat Billa, Charliego, Percy'ego, Freda, Rona i Ginny. Uczęszczał do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie w latach 1989-1996 wraz z Fredem został przydzielony do Gryffindoru, jak reszta rodziny. On i Fred byli wielkimi żartownisiami, a przez to i największą zmorą woźnego Filcha. George od drugiego roku grał w quidditcha na pozycycji pałkarza, a podczas siódmego roku stał się jednym z członków Gwardii Dumbledore'a. On jak i jego brat bliźniak nie ukończyli siódmego roku nauki, opuszczając Hogwart by zostać dobrymi przedsiębiorcami. Wraz z Fredem otworzył sklep Magiczne Dowcipy Weasleyów, dzięki galeonom Harry'ego, które wygrał podczas Turnieju Trójmagicznego. Brał udział w Bitwie nad Little Whinging oraz w Bitwie o Hogwart. Jakiś czas po zakończeniu Drugiej Wojny Czarodziejów, George poślubił Angelinę Johnson, z którą miał dwójkę dzieci – syna, któremu nadał imię Fred, ku czci zmarłego brata oraz córkę Roxanne.
Subskrybuj:
Posty (Atom)